Na tym evencie Jack Wolfskin było wszystko, co fotograf może sobie wymarzyć: ludzie pełni pasji, ciekawe prezentacje, rozmowy podczas przerw, dobre obrendowanie.
Kiedy wykonuję fotoreportaż z wydarzenia, łączę często wiele elementów w jednym kadrze: jak prelegenci, to z logo lub ciekawym slajdem w tle, jak stoisko, to z uczestnikami eventu, jeśli pokaz, to ze słuchaczami.
I jeszcze branding – oczywiście organizatora, w tym wypadku firmy Jack Wolfskin.
Poza tym to, co najważniejsze czyli uśmiechy uczestników, ich zainteresowanie, zaciekawienie.
Działo się. To lubię! 🙂