Na temat Festiwalu Woodstock krążą niesamowite legendy. Ludzie też bardzo różnie reagują, często skrajnie, na samo słowo „Woodstock”: albo krzywią się z odrazą albo nagle uśmiechają się i pytają czy Ty też tam byłeś/byłaś.
Ja byłam na Woodstocku po raz drugi i przeżywałam go równie mocno (pozytywnie) jak w roku ubiegłym.
KAŻDY może znaleźć tu coś ze znanych stereotypów: i błoto, i lejące się piwo, i tony śmieci. Ale tak jest na każdym festiwalu. Nie jestem za to pewna czy na każdej masowej imprezie zobaczymy tylu pozytywnie zakręconych ludzi: poprzebieranych, pomalowanych, rozradowanych oraz co ważne dla fotografa – tak chętnie pozujących w całej tej swojej radości 🙂
Chcę pokazać Wam Woodstock od innej strony, często nieznanej. Bo mało kto wie, że oprócz koncertów odbywających się na kilku scenach jednocześnie, jest pewien namiot zwany Akademią Sztuk Przepięknych. To tutaj odbywają się spotkania Woodstockowiczów z aktorami, politykami, muzykami, przedstawicielami mediów, kościoła i różnego typu organizacji.
W tym roku na spotkanie przybył m.in. Jerzy Stuhr 🙂
Na ASP gośćmi byli również: twórcy filmu „Ostatnia rodzina” o Beksińskich (na fot. Andrzej Seweryn), Janina Ochojska, Maciej Stuhr, Karolina Korwin-Piotrowska, Zbigniew Buczkowski, siostra Małgorzata Chmielewska…
Jurek Owsiak przez cały festiwal powtarzał Woodstockowiczom: zadzwońcie do rodziców i powiedzcie im, że jesteście cali i zdrowi. Tym samym, na koniec spotkania z Maćkiem Stuhrem, Jurek poprosił aktora o wykonanie telefonu do taty. Cały namiot wykrzyczał pozdrowienia do słuchawki!
Nocą na ASP można posłuchać koncertów bardziej kameralnych. Tie Break grało świetny jazz.
W międzyczasie na całym wzgórzu ASP odbywały się liczne warsztaty w namiotach organizacji pozarządowych. Można było oddać krew, nauczyć się gry na gitarze, zrobić zabawki dla zwierząt, podpisywać petycje… Poniżej: joga śmiechu w punkcie BlaBla.
Zmienię temat: Duża Scena. Tutaj najchętniej przychodziłam po zmroku. Dla świateł.
Z wieży dla operatorów kamer był też świetny widok na rozwiniętą w podziękowaniu dla naszych piłkarzy flagę. Dzień wcześniej na Dużej Scenie pojawiły się niebiesko-biało-czerwone światła (w kolorach francuskiej flagi) oraz rozbrzmiała Marsylianka. Chwilą ciszy Woodstock uczcił pamięć ofiar zamachu w Nicei.
Wracamy na ASP. Gdy już było naprawdę ciemno, po 2-ej w nocy odbyło się przedstawienie. Tłumy ściągnęły na sztukę „Przekręt (nie)doskonały” teatru Capitol z Warszawy.
Na większości spotkań tak ludnie było nie tylko w samym namiocie ale i tuż obok, gdzie na telebimie oglądano spotkania.
No dobra, było też i błoto. Pierwszego dnia lało tak, że rozpoczęcie Przystanku przesunięto o godzinę.
Mókł również patrol i ten pokojowy i ten porządkowy. A ja w błocie straciłam podeszwę, którą później przyklejałam przez trzy dni taśmą do reszty buta.
Ale nawet gdy już przestało padać chętnie odwiedzany był grzybek (rodzaj prysznica na wolnym powietrzu) i jego urocza „kałuża”.
Takie tam tańce i swawole.
Chciałam pokazać Wam wydarzenia Woodstockowe poza dużymi koncertami (bo o nich wspomina się najczęściej). Ten portret z Małej Sceny jednak za bardzo mnie korci i muszę go pokazać:
Co fotografują jeszcze ludzie z ekipy Foto-Kręcioła na Woodstocku? Dosłownie wszystko: nie tylko koncerty i uczestników, ale również wszystkie służby, które dbają o bezpieczeństwo. Chcemy pokazać, kto się nami opiekuje i jak wygląda zaplecze.
Na zdjęciu: ćwiczenia ratowników z Woodstockowego szpitala.
Dbaliśmy też fotograficznie o naszych sponsorów. Bez nich festiwal by się nie odbył.
Na zdjęciu: malownicza, woodstockowa puszka Coca Coli oraz Igor Leśniewski, Maffasion i Agata Dziarmagowska.
Nie znacie ich? To znaczy, że macie więcej niż 18 lat 🙂
Wspaniały Pokojowy Patrol. Tak naprawdę to grupa licząca ponad 1200 osób na samym festiwalu. Bez nich także nie byłoby Woodstocku. Uściski dla wszystkich patrolowców! 🙂
Jako Foto chodzimy też w różne miejsca. Tutaj: widok z bungee. Ok, nie skakałam 🙂
Na zakończenie jednak coś z Dużej Sceny – moment… zakończenia festiwalu. Na każdym innym koncercie Woodstocku, w tzw. fosie pod sceną może przebywać maks dwóch fotografów. Moment był jednak na tyle porywający, że weszliśmy tam niemal wszyscy (na zdjęciu tylko chwilowa garstka), tak, że wózek z kamerą już nie mógł tam jeździć.
Energia porwała nawet solistę Kabanosa 😉
Do zobaczenia 3-6 sierpnia 2017 🙂
Więcej o Woodstocku.
Znajdź mnie także na FB TUTAJ 🙂